W ramach przedsięwzięcia Ministerstwa Edukacji i Nauki pn. „Poznaj Polskę”, uczniowie
Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Piotrkowicach udali się na kilkudniową wycieczkę tzw.
„Piastowskim szlakiem”.
Program naszej wyprawy był bardzo bogaty, w ciągu trzech dni udało nam się odwiedzić dwa
województwa i siedem historycznych miejscowości.
Pierwszy dzień to przede wszystkim poznański Stary Rynek – trzeci co do wielkości w Polsce – z
renesansowym ratuszem zwieńczonym wieżą, z której każdego dnia w południe rozbrzmiewa hejnał
Poznania, a obok zegara pojawiają się „ku uciesze gawiedzi” dwa trykające się koziołki.
Oczywiście nie mogliśmy przegapić tego wydarzenia, więc cierpliwie czekaliśmy na niezwykły
spektakl, pogryzając pyszne świętomarcińskie rogale. Później szybki spacer pod zabytkowy
pręgierz, rzut oka na kolorowe domki budnicze, pałac Działyńskich, Studzienkę Bamberki i dalej w
drogę!
Kolejny przystanek to poznańska Bazylika Archikatedralna na Ostrowie Tumskim, której historia
sięga samych początków państwa polskiego. Krypty Katedry Poznańskiej kryją w sobie grobowce
pierwszych władców Polski: Mieszka I i króla Bolesława Chrobrego. Obejrzeliśmy też pozostałości
misy chrzcielnej z X wieku, w której prawdopodobnie Mieszko I przyjął chrzest.
Następny punkt wycieczki to odwiedziny w Kórniku i spacer po zabytkowym zamku rodziny
Górków i Działyńskich. U samego źródła mogliśmy przypomnieć sobie znaną legendę o kórnickiej
Białej Damie, więcej – pan przewodnik pokazał nam na drewnianej podłodze ślady obcasów, które
zjawa zostawia schodząc z obrazu. Teofila Działyńska, niezwykle przedsiębiorcza arystokratka,
swoje życie poświeciła rozwojowi Kórnika i nowoczesnej przebudowie zamku, a do dzisiaj na
czarnym koniu objeżdża swoje rodowe dobra sprawdzając, czy potomni należycie dbają o jej
majątek. Dla nas szczególnie ciekawe okazały się eksponaty przyrodnicze (pochodzące z Australii,
Nowej Zelandii, Ameryki, Azji) i militarne, zebrane przez potomka Teofili Działyńskiej –
Władysława Zamoyskiego.
Obiad zjedliśmy przy malowniczej Promenadzie Kórnickiej z widokiem na Jezioro Kórnickie.
Wracając do autokaru minęliśmy słynną „Ławeczkę Szymborskiej”, bo Kórnik to nie tylko Zamek i
Biblioteka z bogatym księgozbiorem, ale też miejsce urodzenia naszej noblistki.
Drugi dzień wyprawy piastowskim szlakiem rozpoczęliśmy od Gniezna. Tutaj nad miastem,
na Wzgórzu Lecha, góruje Katedra Gnieźnieńska. W czasach przedchrześcijańskich tutaj
znajdowało się domostwo Mieszka I, tutaj – po przyjęciu chrztu – Mieszko pobudował pierwszą
świątynię, tutaj w podziemiach spoczywa żona Mieszka – Dobrawa, tutaj Bolesław Chrobry
gościł cesarza niemieckiego Ottona III, stąd św. Wojciech wyruszał na misję chrystianizacji Prus,
tutaj wreszcie koronowano pięciu polskich królów.
Możliwość obejrzenia miejsca, gdzie wedle słów naszego przewodnika: „ Mieszko I popijał piwo
grzejąc nogi przy ognisku”, albo posadzki „po której stąpał Bolesław Chrobry wraz z Ottonem III”
wywarły na nas niezapomniane wrażenie, podobnie jak Drzwi Gnieźnieńskie przedstawiające
żywot i męczeńską śmierć św. Wojciecha. Widzieliśmy też relikwiarz świętego znajdujący się
wewnątrz Katedry.
Nie zdążyliśmy jeszcze ochłonąć z emocji, a już przenieśliśmy się 10 tysięcy lat wstecz . Biskupin
przywitał nas obozowiskiem łowców i zbieraczy, potem skok do osady pierwszych rolników, dalej
najbardziej widowiskowa i rozpoznawalna część rezerwatu archeologicznego z osadą obronną i na
koniec zwiedzanie wioski piastowskiej.
Ale to jeszcze nie koniec atrakcji tego dnia, przed zmierzchem udało nam się obejrzeć malowniczo
położone między jeziorami Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji ( zbieżność nazw
nieprzypadkowa).
Trzeci dzień naszej wyprawy rozpoczęliśmy w Strzelnie. Tutaj w dwunastowiecznym
Kościele Świętej Trójcy znajduje się unikatowy zabytek sztuki romańskiej – kolumny pokryte
płaskorzeźbą figuralną. Kolumna prawa przedstawia 18 uosobień cnót, natomiast kolumna lewa 18
personifikacji przywar. W całej Europie takie rzeźbione romańskie kolumny zachowały się tylko w
Santiago de Compostela ( w katedrze św. Jakuba) i w Wenecji ( w katedrze św. Marka). Obok
kościoła norbertanek znajduje się datowana na ten sam okres Rotunda św. Prokopa. Tutaj udział w
nabożeństwach brali Władysław Łokietek, Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, Jan III Sobieski
czy Napoleon. Jak głosi legenda św. Prokop – niczym św. Walenty – dopomagał w znalezieniu
dobrego męża, więc dziewczyny ochoczo rzucały grosik przez lewe ramię wymawiając słowa:
„Święty Prokopie, święty Prokopie, daj mi po chłopie. Może być kulawy i o jednym oku, byle tego
roku”.
Na koniec naszego spotkania z historią odwiedziliśmy Kruszwicę i legendarną Mysią Wieżę nad
jeziorem Gopło – miejsce pożarcia przez myszy króla Popiela i jego okrutnej żony.
Do Piotrkowic wróciliśmy nieco zmęczeni, ale bogatsi o nową wiedzę i doświadczenia, bo
podążając za słowami św. Augustyna: „Świat jest jak książka. Ci, którzy nie podróżują, czytają
jedynie pierwszą stronę”.

Anna Warchoł