Do ciekawego spotkania doszło w naszej szkole. Gośćmi naszymi byli dwaj obywatele Stanów Zjednoczonych ; 91-letni Burt i jego zięć Andy. Panowie przyjęli zaproszenie pani Dyrektor na spotkanie z naszymi uczniami. Burt opowiadał o II wojnie światowej, w której brał udział jako żołnierz amerykański zrzucony na teren Europy. Najpierw wylądował we Francji, potem był w Belgii, a na końcu w Niemczech przy polskiej granicy. Dostał się do niewoli, przebywał w pięciu więzieniach. W końcu uciekł. Wycieńczony i wychudzony po wojnie wrócił do Ameryki. Przez szereg lat pracował jako mechanik. Obecnie w wieku 91 lat ma status majętnego człowieka, co pozwala mu na podróże. W dziewięćdziesiąte urodziny skakał na spadochronie i obiecał, że każde następne do setki spędzi w równie niezwykły sposób. 91 spędził w naszej małej, położonej w leśnej dolinie szkółce, tak różnej od amerykańskich molochów. Zachwyciła go rodzinna atmosfera i świetna znajomość języka angielskiego przez Bruna Potoka, który tłumaczył rozmowę gości z uczniami. Obiecał, ze znów tu wróci, bo polska gościnność i kuchnia go urzekły. Zapraszamy!